- Umm.. chyba powinniśmy już wracać. - mruknęłam, odwracając głowę.
- Masz rację. - powiedział chłopak, po czym pomógł mi wstać.
Podeszliśmy do samochodu i razem zajęliśmy miejsca na przodzie. Spojrzałam na Justina. W jego oczach można było dostrzec smutek, zawiedzenie, rozczarowanie.. i ból? Czy tak bardzo zabolało go moje odrzucenie?
- Justin.. - szepnęłam, przygryzając wargę.
- Tak? - zapytał, mocno trzymając kierownicę.
- Przepraszam. - mruknęłam, spuszczając głowę.
- Za co? - zapytał zaskoczony.
- Za to, że cię rozczarowałam. - przyznałam, a moje oczy momentalnie się zaszkliły.
- Nie rozczarowałaś. To ja zachowałem się głupio, nie potrzebnie robiłem sobie nadzieję. Jak mogłem myśleć, że ty chciałabyś mnie pocałować. - pokręcił głową i cicho westchnął. Oparłam głowę o szybę i zaczęłam wpatrywać się w ciemną przestrzeń.
- Chciałam cię pocałować. - odezwałam się po minucie ciszy.
- To czemu tego nie zrobiłaś? - zapytał, przeczesując dłonią swoje włosy.
- Bo nie mogłam. - mruknęłam, cicho wzdychając. Resztę drogi przejechaliśmy w ciszy. Żadne z nas nie miało odwagi się nawet odezwać. Po kilku minutach byliśmy już koło mojego domu.
- Dziękuje za ten wieczór. - powiedziałam, lekko się uśmiechając. Chciałam rozluźnić napięcie.
- Polecam się na przyszłość, shawty. - puścił mi oczko, przez co na moich policzkach zagościły rumieńce.
- To kiedy wybieramy się na ten biwak? - zapytałam, kiedy już wysiedliśmy z auta. Razem zaczęliśmy się śmiać.
- Jeszcze się umówimy. Ale chyba nie chcesz jechać tylko ze mną.. przecież mnie nie znasz. - przymrużył oczy, w oczekiwaniu na moją reakcję. To wyglądało dziwnie.
- Znam cię lepiej, niż ci się wydaje. - mruknęłam uwodzicielsko, po czym ruszyłam w stronę drzwi. Czułam na sobie spojrzenie Justina. Niech wie, kto tu rządzi.
- I vice versa. - krzyknął za mną. Uśmiechnęłam się, wchodząc do środka. Nikogo nie ujrzałam w salonie, więc szybko pobiegłam po schodach na górę. Weszłam do swojego pokoju i ściągnęłam ubrania, które miałam na sobie. Przebrałam się w czarne legginsy i białą, luźną bluzkę. Położyłam się na łóżku i zaczęłam uśmiechać się do sufitu. Ten wieczór był idealny.. no może pomijając tą część z pocałunkiem. Poza tym wszystko było doskonałe. Uwielbiam rozmawiać z Justinem. Uwielbiam jego głos. Uwielbiam w nim wszystko. Jest chłopakiem, o którym marzy każda dziewczyna, a on akurat chciał pocałować mnie. Mnie, idiotkę, która nawet nie potrafi poradzić sobie ze swoimi problemami. Jestem genialna. Wyczujcie sarkazm.
Z zamyśleń wyrwał mnie dzwonek telefonu. Rzuciłam się na swoją komórkę myśląc, że to Justin, ale kiedy na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie Alex, mój entuzjazm opadł.
- Hej Kicia. - usłyszałam jej piskliwy głos. Jak zwykle była w dobrym humorze.
- Hej. Coś się stało? - zapytałam, poprawiając się na łóżku.
- Czy mogę do ciebie tylko dzwonić, kiedy coś się stanie? - zaśmiała się, przez co przewróciłam oczami. - Mam dla ciebie propozycję. - dodała, powodując, że po moim ciele przeszedł dreszcz.
- Jaką? - zapytałam z wyczuwalnym strachem w głosie.
- Chce cię poznać z pewnym chłopakiem. Zobaczysz, spodoba ci się. - zamarłam, kiedy uświadomiłam sobie, co ona do mnie powiedziała. To było na żarty, prawda?
- Co? Jakim chłopakiem?! - prawie, że wrzasnęłam do telefonu.
- Nie znasz go. - mruknęła. - Ale na pewno ci się spodoba. Jest świetny. - znowu się zaśmiała, irytując mnie jeszcze bardziej. Czy ona nie rozumie, że nie mam ochoty na randki? Nie jestem na to gotowa.
____________________________________________
Tak bardzo Was przepraszam. Zaczęła się szkoła, dużo nauki i mniej czasu na wszystko. Przez to nie miałam nawet, kiedy napisać rozdziału. I na dodatek zero pomysłów o czym mógłby być.. obiecuje, że w następnym zacznie coś się dziać. Przepraszam jeszcze raz. Myślę, że zrozumiecie :c
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
króciutki :( ale i tak super <3/ Dorota.
OdpowiedzUsuńSwietny!! Dawaj wiecej! <3
OdpowiedzUsuńCudowny! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na następny ;-)
OdpowiedzUsuń@Tereska_
super rozdział czekam na kolejny.. :)) @YouLook_Sexy
OdpowiedzUsuńPiękny ♥ czekam na następny rozdział ;)
OdpowiedzUsuń